wtorek, 2 grudnia 2008
Wszyscy jesteśmy egoistami
Bez wyjątków. Słowo egoizm jednak przybrało bardzo negatywnego wydźwięku a tym czasem nie uważam, żeby każdy przejaw egoizmu był zły. Większość rzeczy, które robimy, robimy dla siebie. Żeby poczuć się lepiej, poprawić przed sobą własny wizerunek. Nie oznacza to jednak, ze jest to złe. Problem w tym, ze mało kto jest w stanie się do tego egoizmu przyznać sądząc, że to go w jakiś sposób pomniejsza, dyskredytuje w oczach innych ludzi.
Wrzucamy grosz do kapelusza bezdomnego z pobudek egoistycznych. Jednak egoizm ten może mieć różny charakter: jeśli tym czynem szukamy poklasku u innych, obnosimy się ze swoją „dobrocią”, robimy to tak, żeby inni nas uważali za „dobrych” - to jest to egoizm w tym najbardziej obrzydliwym wydaniu. Jeśli natomiast moneta leci do kapelusza, bo mamy wrażenie przed sobą samym, że zrobiliśmy coś dobrego, choć w małym stopniu ale pomogliśmy – to taki egoizm przybiera formę dobrą. Nie oszukujmy siebie, że zrobiliśmy wielką rzecz, w końcu to kropla w morzu potrzeb takiej osoby. Można być egoistą. Nawet jest to pożyteczne. Oby tylko odnaleźć granicę między poprawianiem własnego samopoczucia dzięki innym.. a kosztem innych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
teoria dość już stara: http://tygodnik2003-2007.onet.pl/3224,1306286,dzial.html
Ha! no proszę :D Nigdy filozofii nie studiowałam, sama do takich wniosków dochodzę. Ale miło, że nie jestem w tym osamotniona ;)
Słuszne... ale... bardziej ciekawi mnie co było powodem do Twoich rozmyślań :>
powodów jest kilka.. ale nie chcę się publicznie w nie zagłębiać... ;)
Prześlij komentarz